środa, 21 kwietnia 2010

Ciuchcia:)














Godzina 8:59 autobus lini 198 oczywiscie nie przyjezdża punktualnie... Spóźnia sie 4 minuty no i oczywiscie pociąg do którego autobus podwozi - ucieka...

Czekam kilka minut... Jedzie kolejny... Wsiadam...

-Poprosze bilet do Zachodniej - usmiecham się, Pan konduktor spogląda na mnie i pyta:
-Ile masz lat?
-dwadziecia dwa
-To siadaj tutaj u mnie w przedziale konduktorskim tutaj kanary nie przyjdą! A jesli wejdą to ich pognam! Ho ho ho... Zasmial sie barytonem z przepony i nie sprzedał mi biletu

Tak rozpoczął sie moj dzien. Jednak są jeszcze na tym swiecie dobrzy ludzie, którzy nie zdzieraja ostatniego grosza z biednych młodych ludzi :) Oby reszta dnia taka była:P

1 komentarz:

  1. o jaaaaaaaaaaaaaa!
    ja też chcę! xD
    no i miłego dnia do samego końca! ;)

    OdpowiedzUsuń