piątek, 4 czerwca 2010
Walizki spakowane, pudla, pudeleczka, worki wrzucone do samochodu... Kurz unoszacy sie w opustoszalym mieszkaniu, łezka kręcąca się w oku to znak ze przeprowadzka się zaczęla...
Przy okazji pakowania znow wracają wspomnienia... Te zle niestety sa silniejsze i wypieraja te rozkoszne i pelne radosci, ciepla chwile...
Chcialoby sie powiedziec do Innocentego:
-Chodź moj rudy puszku bo tutaj juz nas nie chcą...
Ale nie moge mu tego powiedzieć, bo Go nie ma obok... :(((
Inku tesknie!!! Czekaj na mnie!!! jeszcze tylko chwilkę... Jedną... Malutką chwilke...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zmiany są potrzebne, to dzięki nim życie ma pożądaną dynamikę.
OdpowiedzUsuńNa nowym miejscu będzie na pewno tylko lepiej, czego Tobie i Inosiowi życzę!
ściskam serdecznie! :*
dziękuje Kochana:))) Inoś się zadomowił już:P
OdpowiedzUsuń